Od razu wyjaśniam - wyszliśmy na króciutko, tyle byle pstryknąć fotkę, i żeby Franek w swoim życiu mógł na żywo widzieć wszystkie pory roku :) Dodatkowo resocjalizacja udała się wyjątkowo dobrze, bo Franek przestał się tulić do mnie na dworze, lecz głośno nawoływał się ze swoją żonką :) Więc niewiadomo jak to z tymi spacerami na wiosnę będzie
dodane na fotoforum: