Rok temu spędziłam go w Bad Harzburg. Tam córka zaprosiła mamę do restauracji,wręczyła kwiatki,było miło,serdecznie i bardzo sympatycznie....tutaj ja musiałam zadbać o miłą atmosferę. Synowie świętują w odległym zakątku Niemiec....Pierwszy raz spotkałam się z taką obojętnością....
Miłej niedzieli:))
Własnie zauważyłam,że męczę Was 3 -setnym zdjęciem. Fajnie wypadło...z kwiatkiem:)))