Zimo. Ciemno. Mgliście. I wilgoć. Większość marzy o ciepłym kocu, łagodnym świetle i filiżance gorącego kakao. Ale nie ma lepszej rzeczy na listopadowe wieczory jak pobiec przed siebie z energetyczną muzyką w uszach. Koniecznie z odblaskami na ramieniu i łydce. To działa…..
https://www.youtube.com/watch?v=7VQ8ndz56x0
landr 2011-11-16
Pobiegłaś do Norwegii, czy troszkę bliżej domu?:)
jokato 2011-11-16
racja:)
atessa 2011-11-17
Ja też Cię podziwiam!
peeping 2011-11-17
A jak ja siebie samą podziwiam;D
Norwegia musi zaczekać do pełni lata, Barbarello:)
landr 2011-11-17
A czy w Norwegii kiedykolwiek cokolwiek przypomina lato, jak tam tylko mróz, śnieg i komary, Anno Mario? :)
peeping 2011-11-17
Jak mróz i śnieg to zima i komarów nie ma:)
Latem jest pięknie i zielono. A jak się trafi na słoneczne lato to już pełen orgazm na fiordach. Dni długie, noce króciutkie, mnóstwo czasu na wchłanianie piękna, spokoju i ładu. grunt to zabrać ciepłe gacie, czapkę i śpiwór, by pod namiotem nie zamarznąć;)
Kiedy w sierpniu, jakiś czas temu, byłam w Oslo, było niezwykle gorąco:)
landr 2011-11-17
Pod namiotem? Czy to, mimo wszystko, nie są zbyt optymistyczne plany, brrrr...? Mimo całego piękna, spokoju, ładu i tego tam...:)
peeping 2011-11-17
Dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych. Prócz konnej jazdy, oczywiście:)
Skoro Szkocja pod namiotem była do przeżycia, to ciut chłodniejsza Norwegia również. W każdym razie kilku przeżyło. Chyba;)
landr 2011-11-17
Peepinku, a nie możesz się wybrać pod ten namiot na południe? Przecież się tu o Ciebie zamartwimy. Ciepłe gacie mogą nie wystarczyć. Mróz to nie żarty, można zostać bez nosa, bez stóp, albo bez całej reszty. I po co Ci to? Co innego w chacie, którą można ogrzać.
marth 2011-11-21
I latem nos i stopy można stracić ;)
Jedź! Nie zapomnij się ogacić,
weź ciepłych gaci zapas z sobą!
Myślami jestem tam z Tobą :)