TYM , KTÓRYM JESTEŚMY WINNI NASZĄ PAMIĘĆ ! **************

PODZIĘKOWANIE

Trudno mi pisać wiersze o wojnie ,
bo przecież na niej mnie nie było.
Nie można w pełni pojąć czegoś ,
czego się nigdy nie przeżyło.

Nie mogę pojąć , a przecież wierzę ,
że to się kiedyś wydarzyło .
Że o mój spokój , moją wolność
tysiące ludzi tam walczyło .

Tak wielu za mnie krew przelało ,
wielu do domów nie wróciło.
Zliczyć się nigdy nie da ilu
dom i rodzinę swą straciło .

Więc myślę teraz : ,, Czy mam prawo ?
Czy mogę sobie żyć spokojnie ? "
A najważniejsze : ,, Czy potrafię
nie myśleć nigdy już o wojnie ? ".

I wiem na pewno w głębi serca ,
odpowiedź tylko jedna będzie :
,, O tym co było , choć minęło
pamiętać będę zawsze i wszędzie ".

Jestem to winien tym , co zginęli ,
tym , co walczyli o wolność Polski
Jestem to winien także Panu
poruczniku Kazimierzu Ostropolski .

I chociaż słowa nie wyrażą
tego , co serce me dyktuje
Za to , że żyję w wolnym kraju
Wam Kombatanci dziś DZIĘKUJĘ !
( autorstwo własne ) Pegasus

********************************
Co pisze na ten temat GAZETA WYBORCZA dodatek historyczny .( od Michnika ) ( może wziąć udział w strefie Gazy , tam jest wojna , przestanie się zacinać , nie będzie się jąkać ).
Gdyby generał Świerczewski nie pił, masakry by nie było.
Być może. Ale - jak to miał w zwyczaju - nie trzeźwiał. Pijany odganiał pistoletem od map oficerów. Gdy Niemcy rozcięli II Armię na dwie części, wychodząc na jej tyły, w sztabie nie było odważnych, by ocucić generała i powiadomić go o grożącej katastrofie - fragment tekstu, który w całości przeczytasz tylko w papierowej "Gazecie Wyborczej" w dodatku Ale Historia .Budziszyn 21-26 kwietnia 1945

4009 żołnierzy II Armii Wojska Polskiego w kwietniu 1945 r. poległo na Łużycach. Bez wieści zaginęło 2,8 tys. ludzi, ponad 10,5 tys. zostało rannych. W trwającej niecałe dwa tygodnie operacji łużyckiej II Armia straciła co piątego żołnierza. Większe straty zostały poniesione tylko w bitwach kampanii wrześniowej i Powstaniu Warszawskim.

Stało się tak, ponieważ gen. Karol Świerczewski "Walter", dowódca II Armii, uparł się, by zdobyć Drezno. Za wszelką cenę.
*******************************
Typowe chamskie naginanie historii .

Nie broniąc Generała , trzeba przypomnieć , że atak Schoernera był możliwy , ponieważ "sojusznicy" odsłonili poprzez niepodejmowanie ofensywy lewe skrzydło nacierającej 2 Armii WP . Dlatego Generał MUSIAŁ zwinąć nacierający na Drezno trzon armii i zawrócić na Budziszyn . Że był to manewr rozpaczliwy - to był , ale nie z winy Generała .( takie rozkazy wydał Stalin , aby osłabione punkty żołnierzami polskimi obsadzić ) celowe działanie ,,wielkiego sojusznika,,. Przedstawianie generała jako nieprzytomnego pijaka jest bezczelnym chamstwem wobec zmarłego , który jak zwykle nie może się bronić .