Chciałbym Wam opowiedzieć pewną historię. Takie bardzo nieprawdopodobne sytuacje zdarzały mi się już kilka razy w życiu. Jak przyjechałem do Marinelli, rozłożyłem majdan i poszedłem z wędką porzucać. Skały z których rzucałem oddalone były jakieś 500m. Pamiętacie mój niebieski woblerek? Po kilku rzutach zaczepił się i mimo wielu prób,,niestety, zerwał się. Troszkę było mi przykro, bo go lubiłem, a sądziłem,że straciłem go bezpowrotnie. Wróciłem do apartamentu, otworzyłem piwko i leżąc i sącząc, delektowałem się widokiem i miejscem w którym się znalazłem. Plaża miała ok 3 km długości. Co 25m były rozstawione kosze. Ja leżałem dokładnie pośrodku tej długości. Tyle samo miałem do kosza w lewo i w prawo. Poszedłem wyrzucić butelkę od piwa i wybrałem kosz po lewej. Podszedłem,a na środku śmieci w koszu leżał mój niebieski woblerek. Co za traf, morze wyrzuciło go,akurat w tym miejscu, ktoś wrzucił go do kosza i ja akurat wybrałem ten kosz,,czy to nie zadziwiające. 3 km plaży, setki koszy, a ja idę do tego gdzie leży mój woblerek.
hania44 2013-08-29
Zadziwiające i oznaka, że sprzyja Ci szczęście! :)
Piękne też muszelki morze wyrzuciło! :)
selsun 2013-08-29
przeznaczenie:))))
woblerek nie mogł bez Ciebie życ, Ty bez niego, tak musiało byś:D
stasia9 2013-08-29
Jednym słowem jesteś szczęściarzem...dalszego szczęścia życzę i miło pozdrawiam...
jankewa 2013-08-29
Po prostu fart! wyobrażam sobie ten szok, i zdziwienie i osłupienie hehhee
Faktycznie ciekawy przypadek !
afterc 2013-08-29
Mi odpadł od roweru aparat fotograficzny. Po 10 minutach już go nie było na chodniku. Do koszy też zaglądałem, a nawet wydrukowałem ogłoszenia. Ale to było w Polsce.
marcusx 2013-08-29
Farciarz! I w dodatku potrafi robić dobre zdjęcia...
A propos, droga jest tam licencja na łowienie z brzegu?
Pozdrawiam!
katka12 2013-08-29
kolorowa seria zdjęć z Sardynii..bardzo ładne.