Postanowiłem zrobić na obiad Żonie coś mniej banalnego. Smażony filet ze świeżego sandacza, na cytrynowym risotto, ze smażonymi boczniakami. Sos porowy, koperek.
Z efektu byłem bardzo zadowolony, Żona chyba też, bo chwaliła.
Zapraszam na Walentynki do hotelu Bończa. Szef przygotował specjalne zestawy. Np:
Pół kaczki pieczonej po staropolsku z kluseczkami i modrą kapustą, szarlotka z lodami, wino, herbata, kawa, sok. W cenie 55 zł. Jak dodamy wspaniały serwis i piękną oprawę, klimat lokalu, to wieczór musi być udany.
dodane na fotoforum:
anad60 2016-02-11
Szefie zazdraszczam Twojej Żonie *;*
pyszny obiad.....a co do Walentynek to szkoda
że tak daleko....no i babcia chyba by tam nie bardzo
pasowała...młodzi to tak !!!
Serdecznie pozdrawiam :)
alik61 2016-02-11
pięknie podane i na pewno smakowite;)ja też żałuję,że troszkę za daleko,ale wierzę,że wiele par skorzysta i będą zadowoleni:)
hania44 2016-02-11
Uwielbiam taka świeżą rybkę! :)
I walentynki kusząco sie zapowiadają! :)
Fajnie tak iść do lokalu we dwoje! :)
stor55 2016-02-11
danie dla żony w prost wyborne , a i lokalowe super smaczne , z powodu na odległość postaram się upiec tę kaczkę sama - pozdrawiam
doka8 2016-02-12
żona zjadła , smakowało ..... a nam ślinka leci .... :)
brawo za dbanie o żonę !!!
krysa 2016-02-12
Sandacz z pewnością pyszny...:)
Chętnie wybrałabym się do Bończy, ale tak daleko...
Jak tam jest pięknie... może kiedyś... pozdrawiam :)
achach5 2016-02-12
Mniej banalnego ?...
No to się nie popisałeś Piatalku ! :)
A Żona chwali z nawyku,
i ...z mądrości życiowej ;)
Oczywiście żartuje ,bo która by nie chwaliła
takiego Męża ?
Pozdrawiam :)
bryza 2016-02-12
No Sławku , teraz czeka Cię wykwintna kolacja dla żonki na Walentynki ....już sobie wyobrażam aż zazdroszczę :))))))