35 LAT TEMU SPŁONĘŁA SZCZECIŃSKA KASKADA

35 LAT TEMU SPŁONĘŁA SZCZECIŃSKA KASKADA

Pożar Kombinatu Gastronomicznego \"Kaskada\"
Dnia 27 kwietnia 1981 tuż przed godziną 8 rano (pożar zauważono o 7.58) podczas sprzątania położonej na parterze „Kaskady” Sali Kapitańskiej doszło do wybuchu pożaru, który objął błyskawicznie wszystkie 4 kondygnacje. Spośród 21 zgromadzonych w budynku osób (o tej porze na swoich stanowiskach powinno znajdować się 41 osób, ale 20 spóźniło się) zginęło 8 pracowników i 6 uczniów Szkoły Gastronomicznej na praktyce (zatrutych fosgenem wydzielającym się podczas spalania tworzyw sztucznych - zginęli w ciągu sześciu sekund) – uratowało się 5 osób z parteru i piwnic, i jedna z górnej kondygnacji, która wyszła na zewnątrz budynku przez okno (zabrał ją z zewnętrznego parapetu okiennego przejeżdżający obok przypadkiem podnośnik). Na szczęście do pożaru nie doszło w nocy, kiedy to w „Kaskadzie” bawiło się kilkuset gości, których obsługiwał dwustuosobowy personel. Podczas pożaru temperatura była tak wysoka, że na samochodach strażackich stojących 50 metrów dalej łuszczył się lakier, paliły się również samochody osobowe zaparkowane pod „Kaskadą”.
Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie prowizorycznie przerabianej instalacji elektrycznej – podczas oględzin spalonego budynku znajdowano resztki przewodów elektrycznych łączonych „na skrętkę” bez zaizolowania miejsca połączenia i leżących bezpośrednio pod łatwopalnymi okładzinami, znajdowano też resztki gniazdek elektrycznych umieszczonych bezpośrednio w łatwopalnych materiałach. Natomiast za szybkie rozprzestrzenienie się pożaru i śmierć ofiar odpowiadały:
nagromadzenie łatwopalnych materiałów (które ponadto paląc się wydzielały trujące gazy) stanowiących wystrój wnętrz,
wykucie w stropie dziesięciometrowego otworu nad Salą Kapitańską na parterze i powstanie przez to „efektu komina”.
Aktem oskarżenia objęto dyrektora „Kaskady”, ponieważ powyższe przeróbki wykonane podczas remontu przed pożarem były jego pomysłami (chęć uatrakcyjnienia kombinatu dla gości oraz obniżenia kosztów remontu). Dyrektor został skazany na karę więzienia, ale został zwolniony na mocy amnestii w 1984 r. Podczas procesu nie zajęto się jednak kwestią odpowiedzialności za dopuszczenie budynku do eksploatacji, pomimo że tak przebudowana „Kaskada” nie miała prawa być dopuszczona do użytku.
Dyrektor broniąc się przedstawił hipotezę, że budynek został podpalony, na co jednak nie przedstawił dowodów oprócz tego, że zatrudniony przezeń dorywczo i „na czarno” do drobnych napraw pracownik miał zostać odcięty przez pożar od wyjścia i uratowany przez nieznanego mężczyznę, którym miał być podpalacz – nie podał jednak danych pracownika. Jednakże nawet w sytuacji, gdyby udowodniono podpalenie, to dyrektor i tak poniósłby część odpowiedzialności, ponieważ to z jego inicjatywy dokonano przeróbek odpowiedzialnych za rozwój pożaru i pośrednio śmierć ofiar.
Po pożarze budynek został rozebrany. Od 2009 budowana była w tym miejscu galeria handlowa „Kaskada”, która została otwarta 28 września 2011. W następnym roku, w 31. rocznicę pożaru, na jej elewacji umieszczono tablicę upamiętniającą ofiary tragedii.

mich9

mich9 2016-04-29

Niesamowita tragedia.

alik61

alik61 2016-04-29

Byłam...pamiętam...:(

ziutka

ziutka 2016-04-29

tragedia straszna ... widziałam całą akcję - to był szok :((((

rycho2

rycho2 2016-05-09

straszna rocznica, żal ludzi i ich rodzin

dodaj komentarz

kolejne >