Spróbujmy pomóc takim zwierzakom!!!
więcej info na stronie: www.kundelpolski.pl
Fundacja na Rzecz Zwierząt „Serce Serc” KRS: 0000323691
01-030 Warszawa ul. Pawia 55 lok. 212 IIp.
(gmach Wyższej Szkoły Finansów I Zarządzania w Warszawie)
Biuro Fundacji czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 12:00 - 15:00
Tel.: 0-22 536-54-58, Fax: 0-22 536-54-59 ; e-mail: fundacja@vizja.pl
Konto: Bank Zachodni WBK S.A. 83 1090 1056 0000 0001 1187 7672
dodane na fotoforum:
yorkieqs 2009-11-25
Boże kochany ;( co za zwyrodnialec ci to zrobił ;(((( widząc cierpienie tego malucha łzy się cisną do oczu,a w sercu czuję brrrr
barolka 2009-11-25
Boże biedny maluszek...
co z idiota mu to zrobił:(
karin24 2009-11-26
czyżby ludzie to tyrany...aż strach pomyśleć...maleństwo...pozdrawiam
sejenia 2009-11-26
Byłam na stronce, czytałam!!! Wstrząsające!!!! Sama adoptowałam psiaka, którego wnyki na pół przecinały (przez brzuszek w okolicy pachwin). W tej chwili blizny zarosły, jednak sierść w tym miejscu gdzie drut w ciało się wrzynał jest pozbawiona pigmentu. Na dzień dzisiejszy piesek jest żwawy, wesoły i bardzo do mnie przywiązany. Więc jeżeli można to tą drogą apeluję do ludzkich serc. Pomóż tak jak potrafisz, ale pomóż!
binio 2009-11-26
Na stronie jest wszystko opisane. Więc zanim publicznie się zlinczuje oprawce tego psa, może warto by na nią zajrzeć. Wypadki się zdarzają, niestety. Myślę że właścicielce jest równie ciężko z tego powodu, jednak najrozsądniej było go oddać w ręce ludzi którzy się na tym znają. Co wcale nie musi oznaczać, chęci pozbycia się cierpiącego zwierzęcia.
pluton1 2009-11-26
Kochani!!! Wielkie dzięki za tak duży odzew na moja prośbę!!! Wszelkie aktualne informacje na temat Mukiego znajdziecie na stronie: www.kundelpolski.pl
petrus 2009-11-26
Piesek przeżył i ma się coraz lepiej !!
Ale rehabilitacja po oparzeniu może być dość długo i bolesna.
Psinka jest już w domu u opiekunki i jakoś dochodzi do siebie po tym wszystkim.
ptak54 2009-11-26
Przejmujące zdjęcie. Samo nieszczęście.
Wrzuciłem :
http://www.garnek.pl/ptak54/7922098/muki-2-miesieczny-szczeniak
Pozdro.
marata 2009-11-26
Czy ktoś ukarał tych niedołężnych właścicieli ?
elza100 2009-11-26
Jak można tak postąpić z żywym stworzeniem ,do tego całkiem bezbronnym ,tylko człowiek wyzbyty wszelkich uczuć może tak postąpić .<szok>..
marata 2009-11-26
Nieodpowiedzialnych ludzi powinni się eliminować ze społeczenstwa....sorry....ale szczenie samo nie wpadło do garnka z gorącą wodą....toż gdzie oni gotowali tę wodę ????????????????? Głupota ludzka jednak nie zna granic !
marata 2009-11-26
Ja nie jestem wstrząśnięta. Ja jestem oburzona....
goska34 2009-11-26
zlinczować tego zwyrodnialca co tak zrobił aż serce boli jak się patrzy na tę biedną psineczkę.Mam nadzieje ten piesek że wróci do zdrowia i będzie jeszcze radosnym pieseczkiem.
iwanka1 2009-11-27
Brak mi słów.
magam 2009-11-27
Widok wstrząsający.Byłam na stronie,zapoznałam z tematem.Postaram się pomóc na ile będę mogła,ale zdjęcia tak jak prosiłaś nie zamieszczę Wybacz!
Do wszystkich linczujących!
Wejdźcie najpierw na polecaną stronę,zapoznajcie się z tematem i pomóżcie a "nie osądzajcie,bo sami będziecie sądzeni".
pysia44 2009-11-28
...jestem wstrząśnięta ;(((((((( byłam na stronie siedziałam i płakałam....;( nie mogę pisać .....
xxena 2009-11-28
biedny maluszek, jak on cierpi....
nefrete 2009-11-29
Oosba, która się nim zaopiekuje musi uzbroić się w cierpliwość,, Moja pisnka miała podobnie,,, Lekarze odmawiali pomocy ale dzięku uporowi, cierpliwosci i dużej chęci leczylam ją.. Leczenie jest drogie... Trzeba specjalnych maści...Leczenie jest dosyć kosztowne... Psinka się drapie bo zmiany swędzą... Trzea bandażować i sporo... Pieskowi też trzeba podawać sporo płynu i nie dopuszczać by zmiany były suche , sporo natłuszczać... Każde zwierze jest kochane tylko trzeba je pokochać... Na pewno znajdzie dach i schornienie i życzliwość kogoś dobrego. Pozdrawiam.
yorkieqs 2009-12-02
pomożemy maluszkowi jak i ile mozemy
malg81 2009-12-02
słuchajcie...nie oceniajmy w tym przypadku ludzi...Owszem właścicielka zachowała sie bezmyślnie,ale to 2,5 letnie dziecko wrzuciło pieska do wrzącej wody.Niech się kobieta cieszy,że nie wpadło jej do tego wiadra dziecko...chociaż nad psem też pewnie wylała juz łzy:-( Pomagajmy kochani..te wszystkie maści i opatrunki są kosztowne.Ja codziennie sledzę tą historię na stronie Fundacji i codziennie tak samo pęka mi serce.
musska 2010-01-28
o jezu biedak,zbyt bardzo kocham psy zeby na to patrzec,co sie stalo?