(3)
:)))
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania okresowe. Lekarz pyta, jak się czuje, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem sie lepiej. Mam 18-letnia narzeczoną. Jest w ciąży i bedziemy wkrótce mieć syna. Doktor myśli chwilę i mówi :
- Pozwoli pan, że opowiem ciekawą historię. Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu,
że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol i wypalił!
I wie pan co się stało potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - Wykrzyknął staruszek - Ktoś inny musiał wystrzelić.
- I do tego punktu własnie zmierzałem...:)
https://www.youtube.com/watch?v=q0IVk7_zDqA
dodane na fotoforum:
henry 2011-12-09
powiem nieskromnie... kawał znam... ale zawsze mnie śmieszył.:)))
No to proponuje na piętrowo..!!!
a może to mialo brzmiec.. nie zestawiać... hm...:)
flower0 2011-12-09
Hejka Grześ:)
Właśnie zobaczyłam u Izki ,że zatęskniłeś za garem:)
Ten niedźwiedź to chyba w tym garażu schowany:P
zostawiam inny na dobry humor::):) pozdrawiam Agata
- Słyszeliście o głuchym ginekologu?
- Tak, to ten co musiał się nauczyć czytać z ruchu warg.
omerta 2011-12-09
Hehe kogo nie ma to nie ma Grześ...to Ty znikasz zupełnie jak ja...)))
Fajnie jednak jak chociaż czasem się odezwiesz no i wrzucisz coś nowego...buzia i wpadaj częściej...)))
flower0 2011-12-11
Re: masz i nie masz racji :P
ŚLEPY NA TEMAT KOLORÓW SIĘ NIE WYPOWIADA....
czasem coś jest inne niż myślimy....
Trwam Grześ:)*
flower0 2011-12-11
Grześ mój Mądrala Ulubiony:)
odwzajemniam***
asiao 2011-12-11
"Jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści". Albo z parasola. :)))))) Żeby nie zastawili , autko na wszelki wypadek przed garżem :)))))
bonia 2011-12-11
Witusiaj, Grzesiaku:***)
Chyba Cię myślami wywołałam, bo kiedyś mnie na sentymenta wzęło...wspominałam jak to było, gdy Ty bywałeś codziennie, była Tfarda...i każde zdjęcie było jakąś historią inspirującą do zaglądnięcia we własne głęboko schowane myśli...
A teraz?...jest tylko rzeczywistość przytłaczjąca codziennością.
Bądź!...chociaż od Święta, ale bywaj..jak Mikołaj oczekiwany :)))
Buziaki Jagodziaki (*) (*) (*)
flower0 2011-12-11
Samochodem jedzie mechanik, elektryk i programista. W pewnym momencie silnik gaśnie, samochód się zatrzymuje. Mechanik mówi:
- Cholera, pewnie gaźnik się zatkał.
- E, nie. To na pewno cewka zapłonowa. - stwierdza elektryk.
Programista na to:
- Chłopaki, a gdybyśmy tak spróbowali wysiąść i wsiąść jeszcze raz!
flower0 2011-12-13
Podpadłam jak zwykle ,tylko nie wiem nigdy za co ?!!!....taki mam urok:P
