gdy błądzę nieporadnie
do rezygnacji prawie gotów,
to gdzieś głęboko,
jakby na dnie
słyszę mruczenie moich kotów.
I wtedy wraca
myślą nieodpartą
w sercu chowane przekonanie o tym,
że tylko jedno
zapamiętać warto:
ostatnią miłość i ostatnie koty...
F. Klimek