Z posiewu meteorów powylęgłe smoki
pożarły moje serce, przypadkową strawę.
Teraz chore się wloką. Wparte grzywami w obłoki
stają i obracają wkoło ślepia krwawe
zrzucają pianę, która w miesiącu połyska.
I jak wężowe liny biją ich chwociska...
K.Iłłakowiczówna
avanti 2016-08-23
Nadzwyczajne fantastyczne! Rozglądam się za Wiedźminem ;)