Pod koniec II Wojny Światowej von Livoniusowie nie zgodzili się na opuszczenie ukochanego pałacu. Artur, wówczas już po 70-tce, przypłacił to życiem wkrótce po wkroczeniu Armii Czerwonej. Luiza przeżyła go o kilka lat, pochowana została na starym nieczynnym już tutejszym cmentarzu. W ten sposób historia niemieckich właścicieli dobiegła końca.
dodane na fotoforum: