Sprawa Tryszczyna odżyła, kiedy zaczął upominać się o to miejsce mieszkający w Bydgoszczy powstaniec warszawski, pan Zbigniew Kołakowski. - mówi Roberty Grochowski, archeolog, który jesienią zeszłego roku rozpoczął tu badania. - Pan Kołakowski, wydał książeczkę o tym miejscu, pisał petycje do prezydenta, marszałka, do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie. Twierdził i twierdzi nadal, że w Tryszczynie we wrześniu 1939 Niemcy rozstrzelali bydgoskie harcerki.
dodane na fotoforum: