Dzień zaczął się paskudnie. Może więc lektura jakaś???
Stanisław Grzesiuk i jego Pięć lat kacetu, Boso ale w ostrogach i w końcu Na marginesie życia to były kiedyś nasze lektury "obowiązkowe" a piosenki... hehhhhh. Może to to nie Bernard Ładysz, ale autentyk z szemranej, przedwojennej Warszawy. Dziś, gdyby nie te pięć lat kacetu i gruźlica miałby równo 100 lat.
:-(
https://www.youtube.com/watch?v=ETnZ66yB6hI
:-)
dodane na fotoforum:
eleonor 2018-05-17
I bez tych dodatkowych przeszkód - do setki trudno dociągnąć
slawek9 2018-05-18
ale on był z lewobrzeżnej Warszawy!!! bazar na Targowej to był Laskowski ;) i pamiętam niedzielne orkiestry podwórkowe. Grzesiuk niezbyt mi podchodził, no ale zostawił coś po sobie