Jesień dzisiejsza, współczesna. Natomiast fort jako taki to starocie i pamiątka jeszcze z czasów carskich. Ze względu na podmokły teren nie budowano tu umocnień z cegły i betonu a jedynie wykopano fosę i ziemne obwałowania. W czasach bardziej współczesnych, wykorzystując obwałowania i przy niewielkich przeróbkach utworzono tu strzelnicę dla niesławnej pamięci jednostki KBW, potem równie niesławnej bo również reżimowej Nadwiślańskiej Jednostki MSW. I taka osobista refleksja. Otóż w okresie kiedy jeszcze byliśmy piękni i młodzi to nasz brat stryjeczny został powołany do zasadniczej służby wojskowej właśnie w tej jednostce. Ponieważ był b. uzdolniony muzycznie przydzielono go do orkiestry, gdzie dął waltornie na chwałę I sekretarza KC PZPR i sojuszu z bratnim Związkiem Radzieckim. Przypuszczam wszelako, że nie przykładał się a nawet uskuteczniał dywersję i fałszował, gdyż bardziej pasowała mu gitara elektryczna i zupełnie inne rytmy. Jakoś tą pańszczyznę odwalił bo gdyby odmówił służby w LWP to pewnie nie uszło by mu to całkiem na sucho. No nic. Zmieniły się czasy, zmienił się ustrój PRL i panowie Błaszczak i Zieliński zmontowali ustawę represyjną na mocy której Nadwiślańskie Jednostki MSW uznano chyba za zbrodnicze a fakt służby w nich za służbę dla ustroju totalitarnego. Myślę, że i żołnierzy zawodowych jako zbrodniarzy pozbawiono niesłusznych przywilejów i pozabierano im wypracowane emerytury w imię tzw sprawiedliwości społecznej ograniczając drastycznie wypłacane emerytury. Nie wiem jak traktowani mieli by być ci z poboru do służby zasadniczej i nie zamierzam sprawdzać, tym bardziej, że ów brat mój od paru lat już nie żyje... ale mam nadzieję, że pan Błaszczak z panem Zielińskim ulitowali by się nad muzykami, którzy walcząc z totalitarnym państwem i jego zdradzieckim sojuszem fałszywie dmuchali w trąby.
Ha, ha, ha...
:-)
dodane na fotoforum: