Stodoła była ciemna, srebrna, cicha i pusta:
latał po niej pył ostry i osiadał na ustach, (...)
Mech sterczał... Krył się głębiej. Gdzie wypadła ze szpar,
przez otwór malusieńki biegł słoneczny żar,
lecz przesiany przez szparę , przez słomę i pył
był już wygnańcem światła śród ciemności brył...
Kazimiera Iłłakowiczówna
dodane na fotoforum: