Na sny kolorowe
zawsze mam nadzieję,
gdy lew ulubiony
tak się do mnie śmieje.
We śnie przez sawanny,
wolny, dziki gna......
trawa pod łapami -
a na grzbiecie - JA !
Jak miękka podusia,
przytula mnie grzywa,
Puszek jest radosna,
i bardzo szczęśliwa.
Nie zawsze się śmieją
do człowieka lwy.
Lecz mamy fantazję
i beztroskie sny.
Na zdjęciu mój ulubieniec, śmiejący się lew Dukat.
dodane na fotoforum: