Bywają w Warszawie
i takie dzielnice,
gdzie facet golutki
ozdabia ulice.
Podziwia warszawiak,
a także słoiki,
rzeźbiarza talenty
i pracy wyniki.
Ród tylko niewieści,
bywa niewyżyty.........
gdyż detal istotny -
w kolumnie ukryty.
Kaloryfer boski,
kamienne bicepsy,
a w innych szczegółach
model miał kompleksy ?
Wciąż robią uwagi
warszawscy przechodnie.
No cóż, mogli przecież
założyć mu spodnie !
Stąd morał wierszyka
płynie i nauka :
Dosłowna i jasna
nie musi być sztuka......