Grudzień to miesiąc podsumowań,
rok na ostatnim już oddechu,
a róża cała zapłakana,
bo róży wcale nie do śmiechu.
Żrą się panowie politycy,
życie szaraczków nie jest cacy.
Ci obrażają się z mównicy,
a prosty człowiek - nie ma pracy.
W prasie też braknie optymizmu,
toniesz w sensacji miałkiej kaszy.
Tu demonstracje patriotyzmu,
tam terrorysta bombą straszy.
Święta już prawie są za progiem,
stosy prezentów kuszą wzrok.
Ale choć wszystko kupić mogę...........
to spłacać będę cały rok !
https://www.youtube.com/watch?v=xbX6sg9hmGI
Kabaret 0.Lipińskiej
dodane na fotoforum: