Koty o domownikach...

Koty o domownikach...

"Nieprawda, że nie lubię domowników. Ja także potrafię kochać jak każde inne żywe stworzenie, ale nie bezkrytycznie. Kocham tylko tego, kto na to zasługuje. Uczuć swoich nie wyrażam w sposób głośny i teatralny. Kto nie rozumie cichego mruczenia, ten nie jest godny, by inteligentne, rozumne i obdarzone dobrym smakiem zwierzęta przywiązywały się do niego. Kto nie potrafi w milczeniu siedzieć długo w jednym miejscu, ten nie jest wart mojego towarzystwa. Kto zawsze potrzebuje brawurowych pokazów, kto nie zadowala się prostym pięknem naturalnych ruchów, ten nigdy nie może zdobyć sympatii kota. Kto żąda ciągle czegoś nowego, kto ugania się za zmiennością, za emocją, kto nie lubi spokoju, równowagi, stałości, komu wydaje się, że prawo egzystencji trzeba zawsze udokumentować czynami, kto nie widzi piękna w zadumie, ten nigdy nie będzie miał wiernego kota. Kto goni za pozornymi radościami życia do tego kot odwróci się plecami. Człowiek, którego kochają koty, nie może być człowiekiem bezwartościowym."
Gyorgy Balint

tanna

tanna 2016-12-03

Kota to ja nie miałam nigdy, tylko psa.Moja siostra ma takiego rudaska, ale ona nie darzy mnie sympatią,mimo,że jestem tam teraz właściwie codziennie,ale ta tylko wówczas sobie śpi smacznie i ma mnie za przeproszeniem w nosie :))
Te dwa kociaczki to zapewne są Twoje.Piękne i tak grzecznie sobie leżą jeden koło drugiego,przytulone do siebie.:)
Podoba mi się to co napisałeś o kotach, może teraz zrozumiem zachowanie Pusi i będę bardzie dla niej wyrozumiała.:)
Dziękuję bardzo.Tobie także życzę miłego wieczoru,oraz spokojnej nocy, a jutro pięknej słonecznej niedzieli.:)
Pozdrawiam Cię serdecznie Witku.:))

dafre1

dafre1 2016-12-03

Od zawsze, koty są mi bliskie :)

sotti

sotti 2016-12-04

No właśnie....czy to Twoi członkowie rodziny?

qwitek

qwitek 2016-12-04

To nie są moi członkowie rodziny,
to są moi domownicy ;-D

wojci52

wojci52 2016-12-04

Muszę to przemyśleć...

dodaj komentarz

kolejne >