część ulicznego fresku, łódzkiego tkacza, anonimowego Żyda i Lilli Fontelli - ulicznego śpiewaka.
Kim był ów Fontelli? I czym się Łodzi zasłużył?
Między królami
…Co prawda tylko na fresku przy ulicy Piotrkowskiej, tuż przy Pasażu Rubinsteina, ale za to z królami na muralu jest umieszczony. Widnieje na tej samej ścianie z królem Władysławem Jagiełłą i królem, też Władysławem, ale piłkarzem i hokeistą. Widać go z zawieszoną na piersi bandżolą, między wąsistym tkaczem z Ziemi Obiecanej a postacią Żyda, prawdopodobnie też z tego okresu. W jakieś łódzkiej bramie stoją niby oddzielnie od tych nad nimi, ale są wśród wielce zasłużonych person miasta Łodzi. Oni, ale i Lilli Fontelli też. Człowiek nieznany z nazwiska, choć dla łodzian w latach 50. XX wieku postać bardzo znana. Najczęściej na ulicy Piotrkowskiej, w miejscach reprezentacyjnych, na skrzyżowaniu z ulicą Andrzeja, ale i przed kawiarnią „Grand Cafe” – śpiewał Lilli Fontelli. Jeszcze jak śpiewał! Głośno i… fałszywie. Obowiązkowo przybierał postawę bohaterskiego tenora. Nie chciał być anonimowy. Zapowiadał się sam: „Śpiewa Lilli Fontelli!”
Więcej w: https://baedekerlodz.blogspot.com/2014/02/fresk-przy-piotrkowskiej-71-zasuzeni.html