"To było tak: Na pierwszej lekcji, zaraz po wakacjach, było lepienie z plasteliny. Pani rozdała dzieciom zieloną i czerwoną plastelinę i dzieci lepiły, co same chciały. Bronka ulepiła gniazdo z jajeczkami; Wicuś ulepił grzybki; chłopcy z pod okna ulepili samoloty, a Tosia ulepiła mnie — takiego malutkiego ludzia. Ja mam duży, czerwony nos, odstające uszy i zielone majteczki. Wszyscy powiedzieli w klasie, że jestem śliczny...."
Pomnik Plastusia znajduje się w parku im. Henryka Sienkiewicza.
lucilla 2021-08-21
Ja też miałam własnego Plastusia i na prawdę go człowieczyłam przez jakiś czas !!