List od złodzieja

Pomysł na wakacje?

24 lipca (piątek) około godz.15 dwóch gówniarzy próbowało przez okienko w kiosku w którym pracuję ukraść jak najwięcej paczek papierosów z listwy wystawowej. Po małej szarpaninie udało im się zwinąć paczkę Iguan, po czym zaczęli uciekać. Mimo, że zaraz za nimi ruszyłem w pościg to różnica wieku przemawiała na ich korzyść i po prostu mi uciekli. Odległość na zrobienie zdjęcia uciekinierom była zbyt duża, a komórkę zostawiłem w kiosku i nie mogłem zadzwonić na Policję. Udałem się na komisariat i zgłosiłem incydent, a następnie udałem się wraz z patrolem na obserwację osiedli i Zalewu Tatar. Niestety nie przyniosło to żadnego rezultatu.
W poniedziałek 27.07 otwierając rano kiosk natkąłem się na kopertę w której znajdowało się 7zł oraz list, który prezentuję na zdjęciu. Trochę byłem zaskoczony. Jeden złodziej pisze że zrobił to nie z własnej woli. Może jakaś mafia mu kazała?
Dlaczego zwrócili pieniądze?
Nasuwają mi się różne odpowiedzi:
1.Ktoś ich widział i ich postraszył
2.Wystraszyli się konsekwencji kradzieży
3.Widzieli jak wchodzę na Policję
Nie wierzę w to że ruszyło ich sumienie.
Młodzi złodzieje pewnie mieszkają gdzieś w pobliżu i na pewno uczęszczali lub uczęszczają do Gimnazjum nr 1.
Może ktoś z uczniów, nauczycieli lub rodziców pozna charakter pisma. Może rodzice zainteresują się swoimi pociechami co robią w czasie wakacji i przestaną wychowywać dzieci bezstresowo. Chyba że chcą wychowywać dzieci na złodziei i przestępców.