Dawno, dawno temu żył sobie Grzesiek Grzybiarz. Znany był na całą okolicę ze swego zamiłowania do zbierania grzybów i poszukiwania magicznego, szmaragdowego borowika. Jak głosi dawna opowieść mieszkańców lasu, ten kto zerwie magicznego borowika posiądzie wielkie bogactwo i nieśmiertelność.
Pewnego dnie Grzesiek wybrał się na grzyby i znużony wędrówką po lesie zasną pod drzewem. Ciemno już było gdy się przebudził i spostrzegł o kilka kroków dalej szmaragdową poświatę. \"Tak jest to ten legendarny Szmaragdowy Borowik\" ucieszył się Grzesiek. Zerwał się z ziemi i już biegł go pochwycić ale nogi zaplątały mu się w sznurki i worki foliowe które ktoś tam wyrzucił, zachwiał się ale utrzymał równowagę, przy następnym kroku potkną się o oponę i runą jak długi na ziemię tuż przy zaczarowanym Borowiku lecz nie zdołał go zerwać bo cały był zaplątany w jakieś szmaty, druty, worki i inne śmieci. A grzyb znikł równie tajemniczo jak się pojawił.
Od tej pory Grzesiek błąka się po leśnych ostępach i gdy ktoś wyrzuca w lesie śmieci słychać tylko ciche żałosne zawodzenie. Może to tylko wiatr w koronach drzew tak zawodzi a morze to Grzesiek Grzybiarz tak płacze z powodu zaśmiecania lasu.
Drogi czytelniku gdy będziesz w lesie nie zostawiaj po sobie śmieci, zabierz je ze sobą i wyrzuć je do kosza tam gdzie ich miejsce niech Grześ w spokoju szuka swego Szmaragdowego Borowika a las oddycha spokojnie pełną piersią.
marcysi 2015-10-25
no nareszcie;-)
tekst bardzo mądry, powinno się go powiesić na tabliczkach przy każdym wejściu do lasu może by coś pomogło, podziało na wyobraźnię leśnych niszczycieli....