[37748675]

Nadchodził wieczór. Bonifacy stał i patrzył na promienie zachodzącego słońca odbijające się w oknach mieszkań. Na wschodzie niebo już szarzało lecz okna mieszkań były rozświetlone odbitym światłem.
Stał sam oparty o drzewo i starał wyobrazić sobie co teraz robią mieszkańcy za tymi rozświetlonymi oknami.
Może ktoś właśni spogląda na zachód słońca łapiąc w pamięć ostatnie promienie tego dnia.
Może ktoś czyta książkę, jakiś kryminał, a może niech to nie będzie kryminał tylko jakaś piękna historia miłosna która się nie kończy tak często używanym "i żyli długo i szczęśliwie", tylko niech trwa i trwać będzie i nigdy się nie skończy.
Może ktoś do kogoś przyszedł. Chłopak do dziewczyny lub dziewczyna do chłopaka i teraz siedzą wpatrzeni w siebie, wpatrzeni głęboko w oczy, a ich twarze płoną oświetlone promieniami słońca i miłością.
Może ktoś tam siedzi samotnie z głową pełną myśli i smutkiem w sercu, i wzdycha spoglądając prosto przed siebie.
Może ktoś właśnie robi kolację i zaraz zawoła domowników by usiąść razem przy stole i z radością delektować się przysmakami.
Może ktoś płacze łzami smutku, lecz lepiej by to były łzy radości.
Mieszkań jest wiele w tym bloku mieszkalnym a okien jeszcze więcej, a każde okno może kryć inną historię smutną lub wesołą. A Bonifacy stoi samotnie oparty o drzewo powolutku otulany przez wieczorny mrok i rozmyśla o wszystkim, o wszystkich, i wymyśla przeróżne historie ukryte za rozświetlonymi oknami.

cicha72

cicha72 6 dni temu

Piękna opowieść, świetne zdjęcie, mnóstwo mieszkań i mnóstwo historii

czrnula

czrnula 5 dni temu

Miło spędzonej niedzieli życzę.:)))

czrnula

czrnula 8 godz. temu

Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

dodaj komentarz

kolejne >