Kocurek, wykastrowany, w wieku ok.4-5lat tak oszacował Vet,(u Veta zachował się wzorowo, nie gryzł, nie drapał, pozwolił wszędzie sobie zaglądać, wtulił się we mnie i nawet zastrzyki nie spowodowały negatywnej reakcji. Zabrany 2 grudnia'10 w trakcie ostanich mrozów do domu tymczasowego. Po kwarantannie-2tyg., zostanie zaszczepiony i przeznaczony do adopcji.
Frodo nigdy nie miał domu, nie są mu znane podstawowe domowe odgłosy:TV,Radio, komórka, pralka, odkurzacz, dzwonek, włączony czajnik. Widok szczotki napawa go strachem ale pomału jest uczony, że to wszystko jest OK! I co najważniejsze nie jest fałszywy.
Nie interesuje się otwartym balkonem, oknem.....aby dać drapaka, jedynie przewietrzyć futro. FRODO trzy lata temu miał wypadek chyba z samochodem, miał zdartą skórę na pyszczu od szczęki dolnej aż po uszy i prawdopodobnie przy tym wypadku stracił kły-część ma złamane a pozostałe zostały lekko naruszone. Wyszedł z tego sam, bez ingerencji człowieka. Mocny i silny kot.
18 grudnia wizyta kontrolna u Weterynarza, Frodo jest zdrowy, został zaszczepiony pełen zakres. Jest gotowy do adopcji.
12 lutego Froduś pojechał do nowego domu. Niech mu się szczęści.
renia19 2010-12-08
Jak bym mojego Filipa widziała:)
Pozdrawiam.