echhh, biedny Adolfik , nagle dostał wysokiej gorączki, potem nagle spadła, diagnoza ???, nagle znowu dostał wysokiej temperatury, test białaczka-negatywny, w końcu podejrzenie FIP, bolał go brzuszek. 13 października po uśpieniu i pobraniu płynu z brzuszka, było już wiadomo, że podjęliśmy właściwą decyzję. Już nic go nie boli , dobił do ogromnego grona uratowanych koteczków za Tęczowym Mostem.