****

****

W 1977 Namysłowski, szukając szerszej perspektywy, wyjechał do USA. Koncertował tam przede wszystkim z Michałem Urbaniakiem i Urszulą Dudziak, ale nie stronił też od autorskich koncertów i nagrań.
Do kraju wrócił w 1980. Grał ze Studiem Jazzowym Polskiego Radia, ze Stowarzyszeniem Popierania Prawdziwej Twórczości Chałturnik.

Chętnie łączy jazz z muzyką etniczną i klasyczną. Zasadniczy wpływ na stylistykę muzyki Namysłowskiego ma jego fascynacja polskim folklorem oraz znajomość sonorystyki amerykańskiego jazzu. Jego styl gry odznacza się swoistym, intensywnym żarem i napięciem. Znajdziemy w tej muzyce - zarówno w kompozycjach, jak i improwizacjach - wiele śladów polskiego folkloru. Choć jazz Namysłowskiego poddawany jest nieustannym zmianom, to jego charakterystyczny styl, "jazzowo-słowiańskie" kompozycje i perfekcja wykonawcza, doskonale precyzują "jazz Namysłowskiego".
Z dużym uznaniem spotkały się w ostatnich latach wspólne nagrania Namysłowskiego z zespołem górali. "Górale swingują i czują bluesa" - podkreśla Namysłowski. Uważa też, że istnieją bardzo istotne elementy, wspólne dla muzyki góralskiej i jazzu. "Każdy, kto wie, co znaczy 'blue note' w jazzie, może z łatwością doszukać się tego w muzyce góralskiej"
9 września 2016, w 77. urodziny Zbigniewa Namysłowskiego, ukazał się album - "Polish Jazz - YES!", wydany w serii Polish Jazz Vol. 77. Na płycie znalazło się dziewięć kompozycji Namysłowskiego, łączących wyrafinowany jazz akustyczny z elementami folkloru z różnych zakątków Polski - Podhala, Mazowsza, Krakowa. Słychać tam także echa muzyki Orientu.
"Album "Polish Jazz - Yes!" w imponujący sposób demonstruje niesłabnącą kreatywność i potencjał twórczy tego muzyka. Fenomen albumu polega na tym, że - mimo złożonych i wyrafinowanych środków, mimo potężnej pracy nad przygotowaniem programu, utwory Namysłowskiego brzmią soczyście, toczą się wartko, z wyraźnym tanecznym pulsem, z nieodzowną dawką humoru. To jedna z najlepszych płyt w jego dorobku" (kultura.onet):

https://www.youtube.com/watch?v=GuPo1AxaSAI

Na pytanie, czy czuje się spełnionym artystą, czy jest szczęśliwy z powodu bycia muzykiem jazzowym, Zbigniew Namysłowski odpowiada: "To są dwie różne rzeczy. Oczywiście, że jestem szczęśliwy, że jestem muzykiem jazzowym, nie zamieniłbym tego zajęcia na żaden inny zawód. Jazz to niebywała możliwość twórczego rozwoju, swobody, możliwość wyboru stylu, improwizowanie, szansa wyżycia się. To daje radość i satysfakcję. Sądzę, że większość jazzmanów jest tego samego zdania. Natomiast, czy ja się czuję spełniony? Wciąż chyba czekam na coś jeszcze. Odczuwam niedosyt wydarzeń w moim życiu, zdecydowany niedosyt" (bluenote.poznan.pl).

(komentarze wyłączone)