robelk 2011-06-17
Przyczyna jest prosta: 99% zdjęć robię sarnom "z podchodu" - czyli po prostu łażę sobie po polach i gdy widzę jakąś, to próbuję ją podejść. Czasem warunki pozwalają pozostać w ukryciu i spokojnie fotografować, czasem jest się na widoku i sarny dają nogę, gdy podejdę zbyt blisko. Czasem też trafi się ciekawska sztuka, która pozwala na bardzo bliskie podejśćie, pomimo tego, że widzi mnie dokładnie :) Ten akurat koziołek, dał nogę po jakiejś minucie spokojnego pozowania.
norbii5 2011-06-17
wspaniałe ujęcie pozdrawiam:)