[20737489]

Wśród traw wy­sokich ko­nik polny
w let­ni po­ranek me­lodie grał...
chciałam Go w dłonie le­ciut­ko uchwycić
lecz...przes­tał grać...pew­nie się bał.

Szu­kałam po cichu wśród kwiatów
i traw...wiat­rem pieszczonych...
chciałam by usiadł i zag­rał dla mnie
na dłoniach w łódkę złożonych.