Znów mi świat zawirował w koło,
poczułam, że mogę być obok
Myślę jednak, że to i tak chyba za mało,
by to co boli, od razu boleć przestało
Tak trudno jest siebie zrozumieć,
a jeszcze trudniej jest sobie ulec
Dotrzeć gdzieś głęboko do wnętrza,
i odkryć kto naprawdę tam sobie mieszka
Czasem po prostu boję się siebie,
że coś powiem, zrobię,
a za moment się z tego zaśmieję
I jak ja mam sobie zaufać,
by znów nie być tylko cieniem własnego ducha
W życiu tylko sercem można się kierować,
bo rozsądek to dla mnie ślepa jednak droga
Nie tracić przy tym wiary i nadzieji,
że to co raz minęło, nie da się odmienić...