24 stycznia

24 stycznia

NIGDY NIE TRAĆ OTUCHY

Nie wolno ci zbyt szybko tracić otuchy. Wiem czasami trudności tak bardzo przygniatają, a niepowodzenia załamują, że nie widzisz już wyjścia. Nie widzisz już znikąd ratunku. Masz wszystkiego dość, czujesz do wszystkiego niechęć. Stajesz się wtedy przykry i nie do wytrzymania, zwłaszcza dla ludzi żyjących blisko ciebie.
Widzisz wszystko w barwach o wiele czarniejszych, niż jest to w rzeczywistości. Stan przygnębienia to jakby rodzaj paraliżu twojego umysłu i twojej silnej woli. Jest to nadzwyczaj niebezpieczne. To ostatni przystanek przed rozpaczą.
Jeśli później znów zacznie się lepiej układać, niech to będzie doświadczenie na przyszłość: nigdy nie trać pogody ducha, bez względu na to co się zdarzy! Postrzegaj własne trudności zawsze z pewnym dystansem, jakby dotyczyły kogoś innego. Wtedy wszystko zobaczysz w jaśniejszych barwach. Wtedy odkryjesz ponownie przebłyski światła. I nigdy nie zapominaj: za chmurami jest słońce.

teska2

teska2 2011-01-25

Dobre rady...warto skorzystać.
Pozdrawiam:))

mazurka

mazurka 2011-01-25

Dobre rady zawsze są w cenie.

dodaj komentarz

kolejne >