GDZIE ZACZYNA SIĘ POKÓJ
Czyżbyśmy chcieli ludzi doprowadzić do szaleństwa? Czasami zadaję sobie to pytanie. Mówi się tyle głupstw, kupuje tyle niepotrzebnych rzeczy, dochodzi do tylu nonsensów, że można zwątpić w istnienie lepszego świata. Ludzie pragną miłości. Pragną szczęścia. I pędzą dokładnie w odwrotnym kierunku.
Czytam czasopismo o pokoju i nawet ono pełne jest przemocy, przemocy wyrażającej się w słowach. Przemoc w postaci ciężkich oskarżeń przeciw garstce ludzi, którą obarcza się odpowiedzialnością za całe zło tego świata. Dlaczego mamy wciąż ciskać kamienie oskarżeń? By ich ukamienować? Ten, kto oskarża i osądza innych, mówi jednocześnie: „jestem lepszy” i udaje nieomylnego sędziego. Kto rzuca kamieniem, sam ma brudne ręce.
Powiem ci, gdzie zaczyn się pokój: pokój zaczyna się w tobie. Nie na polu bitwy, gdzie trzeba kogoś pokonać, lecz w tych własnych słowach i czynach. Pokój nie zaczyna się przy stole konferencyjnym, lecz w twoim własnym życiu, w chwili, gdy zrezygnujesz z wszelkiej władzy, która może posłużyć do gnębienia innych i chęci posiadania, która skończy się na wyzysku innych. Unikaj w życiu i sercu jakiejkolwiek formy przemocy. Jest tam miejsce na pokój, miłość i prawdziwe szczęście.