7 marca

POWSTAŃ NA POWITANIE NOWEGO PORANKA

Potrzebujemy nowej wiosny, wiosny duchowej. Pisze do mnie dziewczyna, która chciałaby umrzeć, ponieważ nie ma już ochoty żyć. Mężczyzna, który nie potrafi pogodzić się ze swoją żoną. Kobieta, która myśli o samobójstwie, gdyż nie ma nikogo, komu byłaby potrzebna i dla kogo mogłaby żyć. Narkoman, który nie widzi już wyjścia... Ludzie o pustych sercach i poplątanych umysłach, wciągnięci w tryby modnych trendów i zabójczych żądz.
Skosztowaliśmy dobrobytu i syci leżymy na ziemi. Musimy powstać, musimy się podnieść, odnowić się dzięki nowym myślom i nowemu sercu. Jest to możliwe. Ale nie za pomocą apteki pełnej pigułek i proszków, lecz owych tajemniczych sił drzemiących w każdym ludzkim sercu.
Drogi człowieku, jeśli umarłeś dla wszelkiej radości, wszelkiej miłości, wszelkiego szczęścia, jeśli nie potrafisz już uwierzyć w siebie i ludzi: Spróbuj odsunąć na bok wszystko, co brzydkie, gorzkie, ciemne, ponure i oczywiście siebie z tego wszystkiego. Powstań z mroków zniechęcenia i znużenia życiem! Na powitanie nowego poranka pełnego słońca, ptaków i kwiatów! Na powitanie nowej wiosny, nowego światła, nowych możliwości! Powstań! W każdym listku drzewa Bóg zapisał zmartwychwstanie, na pewno też w twym biednym ludzkim sercu.