Mamy psa, z którym chodzimy na spacery. Tym razem tez tak było, ale pies wyczaił coś w trawie i zamarł w bezruchu. Wnuczek podszedł do niego i tez ...znieruchomiał. Dziadek! Dziadek! chodź szybko ,Lenox znalazł...dinozaura. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak mini dinozaur. Musze tutaj dodać, że wnuczek ma 7 lat i od 4 lat bardzo się interesuje tymi wymarłymi gadami. Wzięliśmy ,,gada''do domu. Zrobiliśmy kilka zdjęć i wypuściliśmy tam gdzie był. Nie było żadnego protestu ze strony wnuczka, gdyż rok temu zrobiłem mu jak powiedział ,,najlepszy prezent na Dzień Dziecka'' a był to pająk , bardzo duży którego tez wypuściliśmy po 1 dniu. Pająk jadł robaki i muchy i nie chciał opuścić słoika. Tym razem była to jaszczurka -zwinka, która jest pod całkowitą ochrona w Polsce. Był to samiec w okresie godowym, a więc intensywnie ubarwiony. Jest coś wielkiego w tej jaszczurce i patrzy tak pytająco. Najtrudniejsze pytania zadają jednak ludzie np. ,,dziadek a jak sie rozmnażają? Czy jeden wchodzi na drugiego?''