agamaz1 2012-05-16
Milutkiego poranka!
U nas chmury nadciągnęły i deszcz z nieba kapie:((
Dzisiaj to już pewnie przymusowe siedzenie w domku,
bo wczorajsze popołudnie mimo chłodu spędziłam doglądając kaczusie i pilnując, coby Misiek ich za mocno nie przytulił.
A wczoraj miałam ubaw po pachy:))
Przyjeżdżam z pracy Miłosz mówi, że kaczusia poszła do sklepu...Ja oczy zrobiłam a on "naprawdę mamusiu i pan przyszedł się zapytać, czy my mamy kaczki bo jedna biega po sklepie, a druga przed sklepem"
My zaraz za ogrodzeniem mamy taki mały sklep z art przemysłowymi, farbami itd, więc pewnie Miłosz dobrze tych maleństw nie zamknął i poszły sobie na spacer:)) Dobrze, że właściciel miał głowę na karku:)
A moja mamcia to się do wieczora z tego śmiała...