Po trzech dniach w przedszkolu ciągle uśmiech na twarzy.

Po trzech dniach w przedszkolu ciągle uśmiech na twarzy.

wiola22

wiola22 2014-09-03

Izuś a jak Ty sobie radzisz jak Rozalka jest w przedszkolu bo przecież byłyście nie rozłączne do tej pory ?

wiola22

wiola22 2014-09-03

tak pytam bo ja pamiętam jak Paula i Ola poszły i akurat przeprowadziliśmy się do swojego domku mój pojechał w trasę a ja wybuchnęłam płaczem bo zostałam całkiem sama w tym pustym obcym jeszcze mi domu odliczałam godziny minuty kiedy po nie pojadę ;/

agamaz1

agamaz1 2014-09-04

I ten uśmiech zostanie do końca- bo Rozalka ma radosną naturę i jest pogodną dziewczynką;)
Wczoraj Miłoszek wrócił z przedszkola i opowiadał o nowej koleżance Zosi, która ma cukrzycę, chodzi z aparatem (pompą insulinową) i mówi: wiesz mamusiu, ja muszę być dla niej dżentelmenem i traktować ją jak księżniczkę, bo musimy jej pomóc, żeby mogła z nami zostać w przedszkolu i się bawić. :)

laura5

laura5 2014-09-04

Witaj Rozalko :)Widzimy ze wracasz z przedszkola zadowolona i rozesmiana to super ze ci sie tam podoba napewno szybciutko nawiazujesz kontakty z znajomymi .....zyczymy ci powodzenia w przedszkolu...)Buziaki od nas slicznotko!!!

agamaz1

agamaz1 2014-09-04

re: Izuniu z tym dżentelmenem to nie tak do końca jest.. ostatnio jak byliśmy na rybach Miłoszek okazała sie damskim bokserem. Na policzku Miłoszka siedział komar, więc jego koleżanka ratujac Miśka przed ugryzieniem uderzyła go w ten policzek, a ten z zaskoczenia oddał sobie:( Łucja tak stała niefortunnie, że ręka Miłoszka uderzyła ja w nos i polała sie krew :((
Z Miłoszka to niezłe ziółko, ale buziaki dostanie od cioci Izy:))

aliento

aliento 2014-09-04

I tak trzymac:)

dodaj komentarz

kolejne >