przez brud, przez kurz
co klei się do szyb
do krwi, do płuc
do każdej z moich tętnic
przez stres, przez bruk
przeciągam znowu się
ten ścisk, ten smród
podziemnych dusznych przejść
wciąż brak wolnych miejsc
w umysłach niedostępnych
przez szkło kocie łby
przeciągam się co noc
gdyby tak jutrzejszy dzień
był najlepszym dniem na świecie
najlepszym dniem na świecie
tam gdzie nie istnieje ruch
tworzy się porządek
odpoczywa mózg
lecz kiedy ulicami zwątpień
krążę tam i tu
gubię swoją przestrzeń
Skubas - Wyspa nonsensu
https://www.youtube.com/watch?v=10hqiAS3npg