Kilka miesięcy temu, podczas luźnej rozmowy z pewnym katowickim muzykiem, zostałem zapytany czy nie zrobiłbym kilku fotek dla niego. Od słowa do słowa moje zdjęcia niemal w całości zapełniły książeczkę najnowszego albumu Jacka Stęszewskiego, "Peweksówka", nie wyłączając okładki płyty. Jest mi z tego powodu cholernie przyjemnie.
Jeżeli nie znacie,to posłuchajcie
https://www.youtube.com/watch?v=Yj3Psytr0qA