Szedł raz sobie ślimak drogą,
Nie zważając na nikogo,
Bardzo, bardzo, aż się zmęczył,
I tak przeszedł ku przełęczy.
Wreszcie tak pomyślał sobie,
Co właściwie ja tu robię,
Ni pierogów, ni sałatki,
Głodny jestem, chcę do matki.
Jeż zapłakał nad swą dolą,
Bo ślimaki mamę wolą,
Rusza w drogę w świat szeroki,
Poprzez góry, las wysoki.
I powrócił szybkim krokiem,
Tak, że w domu był przed rokiem,
Lecz nie zastał tam nikogo,
Mama poszła swoją drogą.
ŚLIMAK - R. Biaduń
dodane na fotoforum:
szumila 2010-11-25
moc pozdrowien posyłam ::)))............ja to jestem ja :;===))))))