Wiatraki w Kinderdijk trzeba obowiązkowo zobaczyć będąc w Holandii. Spacer po grobli wzdłuż dziesiątków wiatraków jest bardzo fotogeniczny. Gdy jeden z wiatraków jest otwarty do zwiedzania - koniecznie trzeba go obejrzeć - to jest niezapomniane wrażenie, szczególnie gdy jest w ruchu. Obszar Kinderdijk jest jednym z bardziej depresyjnych w Holandii i te wiatraki służyły do wypompowywania wody do coraz wyżej położonych kanałów lub raczej rowów melioracyjnych. Jednocześnie mieszkańcy okolicznych wsi nad rzeką Lek (jedno z ujść Renu) należą do najzatwardzialszych fundamentalnych protestantów - coś na podobieństwo Amisz - zwanych w Holandii \"czarne pończochy\". Kinderdijk leży trochę na uboczu, z dala od głównych dróg, między Rotterdamem i Dordrechtem. Wstęp na Kinderdijk jest ciągle gratis, jedynie za zwiedzanie niektórych pracujących wiatraków ich właściciel zbiera niewielką opłatę ale warto aby zobaczyć jak fantastycznie pracują te drewniane urządzenia sprzed 300 tat!.