Biel i słońce w surfini

Biel i słońce w surfini

Oni mają swoją „mniłoś”… Mają siebie blisko i codziennie. Mają wzajemną troskę i czułość – siebie po prostu. I żeby to wszystko mieć, żeby był ktoś, kto nam zawsze serdecznie odpowie na każde zadane pytanie, kto poda szklankę z zębami albo cardiamid i przytuli, trzeba się kiedyś zakochać, nosić kwiatki i wyznawać uczucia, przeżywać pierwsze pocałunki, czuć osławione motyle w brzuchu i „zcałować każdy milimetr ciała” kochanej osoby. Być w zdrowiu i chorobie czując radość i bezpieczeństwo, bo jest Ona, bo jest On. A komu to przystoi? Każdemu, bo „mniłoś” nie ma metryki. (Małgorzata Kalicińska – Widok z mojego okna.)

elena2

elena2 2012-06-27

fajna ksiazka,ale cytat..dosc psymistyczny..
pozdrawiam..

dodaj komentarz

kolejne >