Wspomnienia - lipcowe zachody

Wspomnienia - lipcowe zachody

Kiedyś, teraz wydaje się, że było to bardzo dawno, marzyłam o niebiańskim miejscu na łonie przyrody, o raju z widokiem na spokojny błękit nieba. Wyobrażałam sobie przyjaciół i bliskich relaksujących się w ogrodzie, napawających się urodą miejsca, w którym artyści tworzyliby, a kochankowie oddawali się miłości. Ale dopóki nie spotkałam jego, był to jedynie niewyraźny szkic. Potem obraz zaczął stawać się coraz bardziej rzeczywisty. Nabierał kształtu, światła i cienia, rytmu i mocy. Razem, uzbrojeni w naszą namiętność i kreatywność, tchnęliśmy wyrazistość, kolor, zapach i radość w te zamazane obrazy. Wspólnie odkryliśmy jak żyć. To, co zakwitło z tych marzeń, jest o wiele ważniejsze od wszystkich cegieł i zaprawy, a nawet najpiękniejszych oliwkowych zagajników na perłowych terasach. Raj kryje się w głębi naszej miłości. W jej złożoności i szczodrości. W naszej namiętności i w tym, czym się obdarzamy. We wzajemnym zaufaniu, oddaniu i umiejętności dzielenia się. Nie ma znaczenia, do jakich geograficznych granic zabierze nas ta podróż. (Oliwkowa farma - Carol Drinkwater)

ciri1

ciri1 2013-01-12

...ach! jakie romantyczne zdjęcie...

gabix

gabix 2013-01-24

pięknie!!
Witam pięknego dnia życzę i ciepłych uczuć w serduszku,,,,,,pozdrawiam milutko,,,,

dodaj komentarz

kolejne >