Różą poranną

Różą poranną

... wczorajszy deszcz
kroplami łez
na płatkach
bez sensu...
Jak łzy, które zapachem zwiedzione.
Zostały, nieutulone.
W przestrzeni kolorów zamknięte.
Czy na zawsze?
Może...
Słone łzy, kropla w morzu Jońskim...