jairena 2009-02-12
A ja mam w domu taki widełkowy krzaczek już 3 lata i w tamtym roku 4 kwiatki mi zakwitly, zaczęłam przenosić tamponikiem pyłki z jednego na drugi i jedną cytrynkę wyhodowałam:) Jest u mnie w archiwum:) W tym roku 8 kwiatków zakwitło i niestety, nici z mojego pylenia:)) A owoc był w środku pusty. Myślałam,że będzie miał pestki...Patrząc na to drzewo cytrynowe z żalem patrzę na swój krzaczek:) Sedecznie pozdrawiam:)
elcia 2009-02-12
Witaj Bożenko.Cytryna piękna i tyle owoców..no raj poprostu.
Wojtuś nadal wysypany,ale na szczęście już nie gorączkuje.Maciek bez wysypki i oby tak zostało...(z jednej strony chciałabym zeby juz przeszedł ospe...)Wiesz nie chce mi sie juz w domu siedziec,śnieg za oknami,a ja wyszlaeć sie nie moge...;-((
POzdrawiam
cypryjka 2009-02-12
ja to cytrynki mam w lodowce ;)))) ale milo popatrzec jak inni sie mecza :) dobry wieczor :)