Zapalone światło, otwarte okno... trzepot skrzydełek i na biurku ląduje mi ćma. Nie miałem wyjścia, musiałem sięgnąć po aparat.
jairena 2010-08-26
...po ciemku też ciekawie .
betaww 2010-08-26
Ależ powiekszenie.....Teraz juz wiem jak wyglada to co ratuje przed moim kotem.....*****
sarna1 2010-08-26
A tak swoją drogą aparat musi byc w zasiegu ręki ;)))
akciwon 2010-08-27
Sapiens, oddawaj nam Ordera! No!
Ćma ponoć lgnie do światła... świeczki, sprawdzałeś? ;P