Wczoraj wyczaiłem gniazdko wróblowej rodzinki, z którego rozlegało się baaardzo głośne wołanie piskląt o posiłek. A może to jednak nie było wołanie o papu, tylko dziecięca radość na widok matki przybywającej z pełnym dziobem smakołyków?
henry 2011-05-30
hehe.. domyslam się, ze jednak chyba głód... bo pisklęta sa wiecznie glodne!!!!
makalu2 2011-05-30
Jakie to piękne, takie proste. Czasem taka chwila daje tyle radości. Wszystkim:)
energy1 2011-05-30
...tylko pozazdrościć Ci tych obserwacji...
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]