Idąc ul.Długą dostrzegłem sporą grupę gapiów z zadartymi głowami wpatrzonych gdzieś wysoko na elewację jednej z kamieniczek. Podążając śladem ich wzroku zobaczyłem ten oto widok. Początkowo myślałem że to taka zmyślna ozdoba, ale po chwili mewa zaczęła się szamotać w bezskutecznej próbie uwolnienia się z tej elewacyjnej pułapki.