Wziął kurs na Su, ja jednak aparat w niego wycelowałam i psiak się zatrzymał, nie wiedząc co ma z tym fantem zrobić. Ta chwila konsternacji koszytwała go oddaleniem się pani, która stale go wołała. Żeby zachować twarz głośno wyraził swoją dezaprobatę na moje zachowanie i pędem puścil się za swoją panią.
dodane na fotoforum:
flossy 2011-08-11
fajna mordka:)