Ten wschoód słońca....

Ten wschoód słońca....

Bliżej niż myślałam

W niedzielę w kościele siedziałam obok pewnej starszej kobiety. Jej pokryta zmarszczkami twarz była tak pogodna,
jak gdyby kobieta od lat podążała za Jezusem. Na moje powitanie odpowiedziała promiennym uśmiechem. W czasie nabożeństwa pastor poprosił nas, żebyśmy opowiedzieli, w jakich sytuacjach najsilniej odczuwamy obecność Boga.
Padały różne odpowiedzi: "kiedy modlę się w swoim pokoju"; "kiedy uświadamiam sobie, że zrobiłam coś złego"; "kiedy uczestniczę w nabożeństwie w kościele".
Potem pastor poprosił abyśmy podzielili się doświadczeniami w tym zakresie z osobą, która siedzi obok nas. Zaczęłam intensywnie szukać w pamięci wydarzeń, które byłyby dostatecznie niezwykłe i podniosłe.Odwracając się do mojej sąsiadki, powiedziałam coś tak okropnie napuszonego, że zaraz wyrzuciłam to ze swej pamięci. Nigdy jednak nie zapomnę tego, co ona powiedziała do mnie: "Wiem, że Bóg jest przy mnie, kiedy patrzę na zachód słońca". - I to wszystko. Żadnych trzęsień ziemi, żadnych anielskich trąb. Możliwe, że staruszka też kiedyś była taka jak ja- że zajęta poszukiwaniem Boga nie zauważała Jego dotyku w rozwijającym się różanym płatku, ani Jego pocałunku w kropli rosy. Postanowiłam wziąć z niej przykład. Wiedziałam, że On jest bardzo blisko.


(Julie Carobine)

dodane na fotoforum:

kasiafo

kasiafo 2011-09-05

Piekna opowieść i budzący się dzień ....pozdrawiam Helenko.

flossy

flossy 2011-09-05

Jaki piekny cytat dopisałaś do obrazu wschodzącego słońca...
witam i zyczę udanego nowego tygodnia....pozdrawiam serdecznie:)

esther

esther 2011-09-05

cudowna opowieść i piękny wschód

monik

monik 2011-09-05

przepiękna całość..wzruszyłam się....dziękuję Helenko!!!

mycha64

mycha64 2011-09-05

piekny wpis i zdjęcie....

podnose

podnose 2011-09-05

takie spotkanie to szczęście

dodaj komentarz

kolejne >